Przed drugą wojną światową w Warszawie żyła druga pod względem wielkości diaspora żydowska na świecie. Ta największa znajdowała się w Nowym Jorku, jednak skomplikowana historia Żydów spowodowała, że żyli oni od stuleci rozproszeni po całej Europie, obu Amerykach i Australii. W przedwojennej Polsce niemal nie było miast, miasteczek i wsi, w których bez licznych rodzin żydowskich. Dziś wydaje się nie do pomyślenia, że miasta takie jak Będzin były w 60 procentach zamieszkane przez Żydów. W każdym miejscu Żydzi z powodzeniem prowadzili własne interesy, sklepy i sklepiki, zakłady usługowe, chodzili do synagog i współżyli z polskimi, a często również ukraińskimi czy rosyjskimi sąsiadami.
Wybuch drugiej wojny światowej i okupacja niemiecka miały zmienić krajobraz polskich miast i wsi na zawsze. Antysemicki program hitlerowców zakładał likwidację tej rasy, którą uważano za wadliwą, skłonną do oszustw, brudną i zatruwającą przestrzeń życiową innych nacji swoimi zabobonami i stereotypowym zapachem cebuli i czosnku. Zarzucano im również rozprzestrzenianie chorób zakaźnych, a niezwykle dotkliwa i dosadna propaganda niemiecka skutkowała pogłębiającym się dystansem Polaków wobec Żydów. Antysemityzm stopniowo zaczął szerzyć się również w Polsce, gdzie często wystarczyła sugestywna prowokacja Niemców, by dochodziło do lokalnych pogromów. Stopniowo Żydzi byli izolowani od społeczeństwa. Najpierw nakazano im nosić opaski z gwiazdą Dawida, następnie wprowadzono szereg absurdalnych i wyjątkowo upokarzających przepisów, które na przykład zabraniały Żydom chodzenia po chodnikach czy siadania na ławkach w parkach. Kolejnym etapem było oddzielenie Żydów od reszty społeczeństwa, zamykając ich w gettach. Historie z gett na terenie całego kraju mrożą krew w żyłach – zawsze były one przeludnione, a mieszkańcom brakowało leków, jedzenia i wszelkich podstawowych udogodnień, które przedłużyłby im życie. Porcje żywnościowe były mniej więcej takie, aby człowiek w getcie przeżył tylko kilka miesięcy. Gdyby nie szmuglowana żywność i pomoc z zewnątrz, z pewnością nie byłoby po latach tak wielu świadków horroru, jaki rozgrywał się w dzielnicach żydowskich za wysokim murem.
W styczniu 1942 roku w willi pod Berlinem odbyła się słynna konferencja z Adolfem Eichmannem i Reinhardem Heydrichem na czele, która miała na celu ustalenie zasad ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej. Zaczęły się masowe egzekucje i wywózki Żydów do Treblinki, Bełżca i Sobiboru, gdzie transporty Żydów z całej Europy były natychmiast kierowane do komór gazowych, a następnie ich ciała były palone w krematoriach. W ciągu całej wojny naziści zamordowali około 6 milionów Żydów europejskich, niemal całkowicie wybijając przy tym polskich Żydów. Nacja, która towarzyszyła nam od stuleci, wzbogacając naszą kulturę, zniknęła bez śladu, jakby nigdy jej nie było. Nieliczni, którym udało się przeżyć, często postanawiali po wojnie raz na zawsze opuścić ziemie, na których potracili rodziny i na których przeżyli horror. W 1948 roku Izrael proklamował niepodległość i to właśnie do Palestyny często kierowali się ocalali. Innym kierunkiem były również Stany Zjednoczone, gdzie społeczność żydowska jeszcze przed wojną zdobyła silną pozycję, a przede wszystkim bezpieczeństwo.
Oczywiście, znane są również niezwykłe historie Polaków, którzy ryzykowali wszystkim, by ratować Żydów. Nie wszyscy wiedzą, że podczas drugiej wojny światowej, Polska była jedynym krajem, w którym nawet za najdrobniejszą pomoc Żydom, karano śmiercią. I to nie tylko tego, kto pomógł, ale również całą jego rodzinę. Historia Ireny Sendlerowej, która ratowała żydowskie dzieci z getta czy wielu prywatnych osób, które pomagały Żydom, były promieniem słońca w tych najmroczniejszych czasach. Nieraz pomoc ta wiązała się z życiem w nieustannym strachu przed ciekawskimi sąsiadami, a przede wszystkim Gestapo. Całe rodziny ukrywano w piwnicach, stodołach, na strychach czy w prowizorycznych skrytkach, gdzie nie raz w ciemności spędzali całe miesiące. Świadomość, że człowiek okazał się ważniejszy od doktryny, dogmatu, propagandy i strachu o własne życie, daje nadzieję na to, że świat bywa miejscem, gdzie pośród licznych wojen, konfliktów i tragedii, pojawia się dobro w czystej postaci.